PROMOCJA - 12 % NA WSZYSTKO PO ZAPISANIU SIĘ DO NEWSLETTERA

PROMOCJA BLACKWEEK -15% WRAZ Z KODEM BLACKWEEK15 NA WYBRANE PRODUKTY - SPRAWDŹ TUTAJ

    Odrobina koloru dla rozjaśnienia jesiennych szarości

    odrobina-koloru-dla-rozjasnienia-jesiennych-szarosci-.jpg

    Odrobina koloru dla rozjaśnienia jesiennych szarości

    Polecane produkty

    Kontynuujemy naszą znajomość z klasykami designu. Dziś trochę energetycznych kolorów i kształtów, które przywodzą na myśl ciepło, ciszę, objęcia wygodnego mebla odgradzającego od zimnej mgły za oknem.

    Skojarzenia takie budzą się, kiedy patrzę na projekty krzeseł i foteli Arne Jacobsena. Każdy z nich, poprzez swoją ciepłą kolorystykę i zaokrąglone, jakby otulające kształty wywołuje takie wrażenia. Szczególnie fotel „EGG” , ale po kolei. Najpierw kilka słów o samym projektancie.

    Arne Jacobsen był duńczykiem, który na stałe wpisał się w historię architektury swojego kraju poprzez liczne projekty budynków użyteczności publicznej.  Jego wkład w unowocześnienie duńskiej architektury w duchu modernizmu międzynarodowego jest nie do przecenienia. Zafascynowany funkcjonalizmem potrafił połączyć duńską tradycję z nowoczesnością. Od lat 30 do 60 ubiegłego wieku zaprojektował wiele banków, hoteli, szkół, teatrów i ratuszy w swojej ojczyźnie. Poza jej granicami również nie pozostał nieznany. Jego St. Catherine Colleg w Oksfordzie  czy nowoczesne centrum handlowe Castrop Rauxel w Hamburgu fascynują do dziś ponieważ duże fragmenty pozostały w niezmienionym stanie. A wiele z elementów wyposażenia zaprojektowanych dla „Katarzyny” stało się przykładami klasyki współczesnego designu.

    Dla nas, odwiedzających meblarskie strony, ważniejsza jest jednak jego działalność na polu projektów wnętrzarskich. Już jako student był laureatem wielu nagród na licznych wystawach, jednakże stał się sławny dzięki projektowi krzesła, nazwanego „Mrówka”.

    Był to wynik jego obserwacji i wyciągniętych wniosków, zauważył, że potrzebny jest mebel wygodny a jednocześnie zajmujący mało miejsca, tani i lekki. Krzesło to wykonane jest ze sprężynującej sklejki (w jednym kawałku) i stali. Projekt ten stał się początkiem serii różnych mebli, ale wyznaczył linię twórczości Jacobsena – oszczędność formy, wygoda i elegancja.

    I mała ciekawostka. Jego „krzesło numer 7” przez przypadek stało się słynne na całym świecie. Jego kopia stała sobie w studio fotografa Lewisa Morley’a, który potrzebując rekwizytu do swojego zdjęcia posadził na nim modelkę – Christine Keller, a ono „pomogło” ukryć jej nagość. Pomysł był wielokrotnie naśladowany, a krzesło to jest niemal w każdym duńskim domu, szkole czy urzędzie.

    Jednym z ulubionych materiałów Jacobsena była stal. W połowie lat 60 ubiegłego wieku stworzył serię naczyń stalowych o nazwie Cylinda – Line, która stała się hitem duńskiego wzornictwa i odniosła ogromny sukces na rynku. Powstały wówczas przeróżne naczynia kuchenne od sztućców, poprzez dzbanki, pojemniki na lód i garnki, wszystkie mają cylindryczny kształt i lśniący blask stali. Zostały wyposażone w praktyczne uchwyty z tworzywa i prezentują się na prawdę luksusowo, zważywszy że były przeznaczone do masowej produkcji.

    Jacobsen znalazł wielu naśladowców i pewnie wielu jeszcze sięgnie po jego pomysły. Na koniec mała galeria energetycznych, otulających, ciepłych mebli.

    Czyż nie robi się cieplej…?

    [email protected] 

    Przeczytaj również

    Far far away, behind the word mountains, far from the countries Vokalia and Consonantia there live the blind texts.